Kalifornia 2016 | Podsumowanie

  Posty z podsumowaniem roku to coś, co sprawia mi ogromną radość. Wybierając zdjęcia, które wam udostępnię, wszystkie wspomnienia natychmiastowo wracają.



  Moje wakacje zaczęły się dosyć wcześnie, bo pod sam koniec maja. Zamęczałam Was tutaj wieloma postami z tego miejsca. Chodzi mi oczywiście o Kalifornię. Głupio się przyznać, ale przed wyjazdem nie marzyłam za bardzo o podróży do Stanów. Oglądanie zdjęć z tego miejsca, sprawiało mi przyjemność, wszystko wyglądało jak z innego świata. Jednak moim największym marzeniem od zawsze był Londyn (w którym znalazłam się w 2016 roku, aż dwa razy, szkoda tylko że na lotnisku haha), oczywiście do czasu, aż nie dowiedziałam się, że mam możliwość spędzenia wakacji w Kalifornii i pobliskich stanach. Od tamtego momentu końcówka maja była najbardziej wyczekiwanym przeze mnie okresem w 2016 roku.

   Jestem z siebie dumna, że walizka zamknęła się bez problemu, co więcej waga także nie przekraczała limitu. To był wyczyn, ponieważ pakowałam się na całe 22 dni. Sam lot wywołał we mnie wiele emocji. Szczerzę mogę powiedzieć, że nienawidzę latania i zawsze się tego boję. Mój najdłuższy lot do tamtej pory trwał 2 godziny. Myśl o 12 godzinach z dodatkową przesiadką wywoływała u mnie ból brzucha. Nie spałam cały lot, oglądałam seriale Disneya, wiercąc się ciągle, ponieważ nie mogłam znaleźć wygodnej pozycji.


   Gdy wylądowaliśmy na miejscu, dopiero uwierzyłam, że na prawdę tu jestem. Od samego wyjścia z samolotu, byłam pod wrażeniem i chciałam zobaczyć jeszcze więcej. Szeroka ulica z żółtymi pasami, ogromne znaki, żółte, szkolne autobusy, jak wyjęte z amerykańskiego filmu i nowoczesne budynki to coś, co zobaczyłam wychodząc z lotniska. Niby coś zwyczajnego, a jednak wyglądało zupełnie inaczej niż w Polsce...

  A co dalej? Stwierdziłam, że pisanie tego posta zajęła by mi wieczność. Same zdjęcia idealnie opiszą wszystko, co zwiedziłam, zobaczyłam. Więc zapraszam do oglądania.
 



7 komentarzy

Megly pisze...

Niesamowite miejsce! Prawdziwa legenda. Mam nadzieję, że kiedyś tam będę i zobaczę to wszystko na własne oczy :)
Pozdrawiam :)

R pisze...

Ogromnie zazdroszczę Ci tego wyjazdu, cudowne zdjęcia!
VIA-MARTYNA.BLOGSPOT.COM

Karo pisze...

Jejku byłaś w naprawdę pięknych miejscach, tak bardzo ci zazdroszczę. Zdjęcia są genialne *.*
-Mój blog-

Carpe Diem pisze...

Ja też boję się latania samolotem. I jeszcze ani razu nie wsiadłam do samolotu. Jakie piękne zdjęcia.

Pozdrawiam, nataa-natkaa.blogspot.com

Karolina Jankowska pisze...

cudowne zdjęcia! jeju, wszystko takie kolorowe, pozytywne jak nie z tego świata :D teraz mi się zachciało zwiedzić Kalifornię :D
http://karik-karik.blogspot.com/

Magda z To wszystko pisze...

Cudowna podróż - zazdroszczę :)

Ananas.lover pisze...

zazdroszczę wycieczki,ale zdjęcia są cudowneee <3
pozdrawiam wika

Prześlij komentarz

Copyright © 2009–2017 Joanna Szwed
Template: Wojtokuba.pl